środa, 6 kwietnia 2016

[16] Szklany Tron

Tytuł oryginalny: Throne of Glass
Tytuł: Szklany Tron
Autor: Sarah J. Maas
Liczba stron: 520
Wydawnictwo: Uroboros
Kategoria: Fantasy, Fantastyka

Hej wszystkim :) Nareszcie wzięłam się za czytanie, i to tak porządnie. Mam już "odhaczone" dwie pozycje z czterech, które zaplanowałam sobie na kwiecień. Na prawdę się w nie wciągnęłam! Pierwszą z nich jest "Szklany Tron", o którym jakiś czas temu, było głośno na blogach. Sięgając po nią nie miałam specjalnych oczekiwań, chciałam po prostu coś ciekawego do czytania... i dostałam, a nawet dużo więcej. :)



Celaena Sardothien odbywała ciężką karę za swoje przewinienia wystarczająco długo, by przyjąć propozycję, z której nie skorzystałby nawet szaleniec: jej dożywotnia niewolnicza praca w kopalni soli nie musi kończyć się dopiero z dniem jej śmierci, jeśli tylko dziewczyna zdecyduje się wziąć udział w turnieju o miano królewskiego zabójcy. To będzie walka na śmierć i życie, ale Celaenie nieobce są tajniki fachu zawodowego mordercy. Jeśli się jej powiedzie, po kilkuletniej służbie na królewskim dworze odzyska wolność. Jeśli nie – zginie z rąk któregoś z przeciwników: złodziei, zabójców i wojowników, najlepszych w całym królestwie. Szanse na pomyślne przejście wszystkich etapów turnieju są niewielkie, ale Celaena nie ma nic do stracenia.

Pod okiem wymagającego dowódcy straży rozpoczyna przygotowania do starcia z najgroźniejszymi osobnikami królestwa. Wkrótce jednak pojawiają się komplikacje: ginie jeden z uczestników turnieju, a niedługo potem podobny los spotyka innego rywala młodej zabójczyni.

Czy Celaena zdoła dowiedzieć się, kto stoi za tajemniczymi zabójstwami? Czasu jest coraz mniej, a dziewczyna musi mieć się na baczności – zabójca może obrać za kolejny cel właśnie ją. Śledztwo doprowadzi do odkryć, których nigdy by się nie spodziewała.

Książka jest naprawdę świetna! Styl pisania autorki naprawdę przypadł mi do gustu. Czyta się szybko, a fabuła jest oryginalna. Rozdziały są idealnej długości, nie za długie, więc książka się tak nie dłuży. Wszystko przedstawiane jest najczęściej z perspektywy Celaeny, ale zdarzają się również z Doriana i Chaola. Jak zaczynałam dany fragment to miałam wątpliwości "czyimi to oczami", ale po kilku linijkach już było wiadomo.

Co do bohaterów, każdy z nich ma w sobie jakąś tajemnicę, którą ukrywa. Powiem szczerze że polubiłam Celaene, ma swoje słabości, tak jak każdy czuje strach, ale za wszelką cenę chce go stłumić. Na początku miałam do niej mieszane uczucia, ponieważ irytował mnie jej "instynkt zabójcy" ale później się trochę zmieniła, otworzyła się bardziej. Polubiłam również, i Doriana, który na początku wydawał mi się "aroganckim księciem", i Chaola, niby "wrednego, nieufnego strażnika". Między tą trójką tworzy się jakaś dziwna relacja. Ten "trójkąt" momentami jest denerwujący, ale do wytrzymania :). Odpowiadając na pytanie: Czy jestem #teamdorian czy #teamchaol, zaskoczę niektórych i odpowiem: Ani to, ani to :D (Jeszcze się nie zdecydowałam ;))
Czytając, chciałabym odkryć każdy sekret, poznać lepiej postacie, ale niestety Sarah J. Maas w tej części zdradziła dość mało.

Nie jestem osobą, która podczas czytania wyrwa sobie włosy z głowy lub rzuca książką, ale np. podczas ostatniej Próby tak chciałam wiedzieć co będzie dalej że zaczęłam czytać trzy razy szybciej niż normalnie i przeżywałam każdą linijkę tekstu- "O NIE! I CO TERAZ???" :P :D

Historia naprawdę wciąga, nie mogłam się od niej oderwać, a napięcie wzrasta z rozdziału na rozdział. Magia, tajemnica, wszystko w tym świecie ma swój niesamowity urok. Wiele fragmentów wywołało uśmiech na mojej twarzy.

Pomimo jakiś drobnych minusów, oficjalnie UWIELBIAM tą książkę i naprawdę polecam, może nawet kiedy nie zachęcił was opis i recenzja. :) :) :) Ja nie mogę się już doczekać kupna "Korony w mroku".

Ocena 10/10

Dajcie znać czy czytaliście i co sądzicie. :D

Pozdrawiam, Madzia <3

2 komentarze: